Nie każdy przedsiębiorca jest podatnikiem VAT. W sytuacji gdy roczny obrót nie przekracza 200.000 zł, albo też gdy podatnik dokonuje wyłącznie sprzedaży zwolnionej z VAT (np. świadczy usługi ubezpieczeniowe lub sprzedaje nieruchomości), to podatnik nie ma obowiązku rejestracji na potrzeby VAT. Nie musi też, rzecz jasna, składać deklaracji VAT.
Dla takich podatników, zwanych potocznie „nieVATowcami” pewien problem może przysporzyć sytuacja, w której dokonują oni importu usług. Chodzi tutaj o sytuacje, gdy fakturę wystawia podmiot zagraniczny. W większości takich transakcji to polski usługobiorca powinien naliczyć i odprowadzić VAT od takiej usługi, a na fakturze w stawce VAT widnieje adnotacja „reverese charge”.
Co jednak w sytuacji, gdy nabywca zagranicznej usługi nie jest VATowcem?
W takiej sytuacji podatnik (nieVATowiec) musi złożyć deklarację VAT-9M, gdzie zostanie wykazany import usług oraz zarejestrować się dla celów transakcji wewnątrzwspólnotowych (VAT-UE). Ponadto, taki podatnik musi zapłacić VAT należny do faktury od zagranicznego kontrahenta. W tym przypadku podatnik, podobnie jak przy transakcjach krajowych, nie ma prawa do odliczenia, bo sam nie nalicza VATu.
Powyższe oznacza, że nieVATowiec dokonujący importu usług ponosi ekonomiczny ciężar VAT – musi go samodzielnie naliczyć i zapłacić. Mimo, że na potrzeby krajowych transakcji nigdy VATu nie płacił.
Nie jest jednak tak źle. Otóż w podobnie jak przy transakcjach krajowych, skoro podatnik nie ma prawa do odliczenia VAT, to może kwotę doliczonego VATu zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.
0 komentarzy